Historia naszego sukcesu. Od imigranta zarobkowego po jedno z największych centrów szkoleniowych w Europie
We wrześniu 2022 r. Hollcert świętuje 10-lecie swojego istnienia. W ostatnich latach nasza firma szkoleniowa rozwinęła się do pozycji jednego z największych wielojęzycznych centrów szkoleniowych w Europie. Jednocześnie jest to także historia sukcesu pewnego imigranta zarobkowego, który 12 lat temu przyjechał do Holandii.
10 lat działalności Hollcert
W 2010 roku Mateusz Boczkowski przybył z Polski do Holandii. Rozpoczął pracę w centrum dystrybucyjnym dużej firmy kurierskiej. „Zaoferowano mi tam kurs obsługi wózka widłowego, ale był on dostępny tylko w języku angielskim. Nie był to dla mnie problem, ale od razu zacząłem się zastanawiać, dlaczego kurs nie jest dostępny w różnych językach. Mój instruktor zadeklarował, że opracuje kurs w języku polskim, jeśli mu w tym pomogę. Tak wyglądał początek Hollcert”, opowiada Boczkowski. „Na początku pomagałem przy kursach w roli tłumacza ustnego. Zauważyłem wtedy, jak wielkie jest zapotrzebowanie na szkolenia dla polskich pracowników. I tak w 2011 roku podjąłem decyzję o założeniu własnej firmy. Pomógł mi w tym Rick Wigman, właściciel Romaxi Holding BV. Na początku firma działała pod moim nazwiskiem. W 2012 roku oficjalnie przemianowałem ją na Hollcert.”
> Ponad 6 tys. kursantów rocznie
Obecnie Hollcert stanowi jedno z największych wielojęzycznych centrów szkoleniowych w Europie, obsługujących corocznie ponad> 6 tys. kursantów, w tym 80% Polaków. Firma zaczynała działalność w Nederweert, jednak po jakimś czasie przeniosła się do Waalwijk. „To była logiczna decyzja z uwagi na wiele firm logistycznych w tym regionie. Poza tym mamy też siedzibę w Eindhoven.” 12 instruktorów przez 7 dni w tygodniu prowadzi tam szkolenia m.in. z obsługi wózków widłowych, ciężkiego sprzętu, podnośników, VCA-B i ratownictwa zakładowego. Większość z nich odbywa się w Waalwijk.
Autorska wizja edukacji
Koncentracja na jednym dużym oddziale wpisuje się w wizję Boczkowskiego na temat trybu prowadzenia szkoleń. „Dzięki temu możemy organizować szkolenia przez okrągły tydzień”, wyjaśnia. „Ponadto mamy więcej dostępnego sprzętu, co daje kursantom możliwość odbycia większej liczby godzin praktyki.” Szkolenia zawsze dostosowywane są do poziomu kursanta. „Dlatego świadomie decydujemy się nie oferować kursów online. To pozwala nam dostarczać indywidualne rozwiązania. Co do zasady wszystkie szkolenia trwają u nas jeden dzień. Ale gdy widzimy, że ktoś szybko przyswaja wiedzę, możliwe jest uzyskanie nawet kilku certyfikatów w ciągu jednego dnia. Jest to możliwe tylko dlatego, że szkolenia odbywają się centralnie i są dostosowywane do kursantów!”
Marzenie o firmie rodzinnej
Teraz, gdy mija już dziesiąty rok pracy firmy, Boczkowski spogląda głównie w przyszłość. „Chcę dalej rozwijać firmę i poszerzać wiedzę. Trafiłem do tej branży przypadkiem. Bez pomocy holenderskich przyjaciół, mentorów i rodziny nigdy nie dotarłbym tu, gdzie jestem. Mam nadzieję, że firma pozostanie firmą rodzinną. Moja żona i brat już w niej pracują i mam skrytą nadzieję, że w ich ślady pójdą moje dzieci. Każdego dnia cieszę się tym, że przekazujemy ludziom wiedzę i przyczyniamy się do bezpieczniejszych miejsc pracy. Naprawdę zajmuję się tym siedem dni w tygodniu. Wkładam w to serce i duszę.”
Chcesz dowiedzieć się więcej o Mateuszu? Kliknij tutaj, aby lepiej go poznać.